Dziedzictwo kulturowe i sposoby jego adaptacji
Adam Mickiewicz opis sielskiego życia w Soplicowie rozpoczął od słów: „Na pagórku niewielkim, we brzozowym gaju / Stał dwór szlachecki z drzewa, lecz podmurowany”. Słów wyrażających jego tęsknotę za krajem lat dziecinnych, a w dzisiejszym czytelniku budzących nostalgię za atmosferą sielanki, relaksu i odprężenia.
Pomniki kultury szlacheckiej
Pobielone dworki z czterokolumnowym gankiem, bardziej rozległe dwory i nieco rzadsze pałace magnackie przez wieki były elementem polskiego krajobrazu. To w ich murach tętniło życie kulturalne i towarzyskie, pielęgnowano tradycje, gromadzono wartościowe książki, dzieła sztuki i pamiątki historyczne, a nawet zawiązywano spiski narodowe. Rolę takich centrów, ostoi polskości i pierwszych muzeów, pełniły chociażby kompleksy pałacowe Czartoryskich w Puławach i Sieniawie. Mimo trudnej historii, przetrwały obydwa, podobnie jak wiele skromniejszych obiektów. Część z nich lata świetności dawno ma za sobą, część bezpowrotnie niszczeje, ale sporo dworów, m.in. dzięki tworzeniu w nich zaplecza kulturalno-społecznego oraz adaptowaniu na hotele, odzyskuje dzisiaj utracony splendor. Niewiele jednak brakowało, aby te piękne pomniki kultury szlacheckiej zginęły w zapomnieniu. Po II wojnie światowej wiele kompleksów dworskich zostało przeobrażonych w gospodarstwa PGR albo siedziby użytku publicznego, o których stan przez dziesięciolecia nikt specjalnie nie dbał. Obowiązywała bowiem zasada, że wspólne dobro to dobro niczyje i wiele spośród źle zarządzanych lub opuszczonych dworów z czasem popadło w ruinę. Z drugiej strony w kraju, odbudowującym się ze zniszczeń wojennych, brakowało dostatecznych środków na utrzymanie i rewitalizację siedzib dawnych właścicieli ziemskich. Przedstawiciele starszego pokolenia, pamiętający czasy, kiedy pracowali na polu dziedzica, nie mieli raczej powodu do krytyki reformy rolnej z 1944 r., na której cele państwo przejęło ponad 9 tys. majątków ziemskich. Ziemie po dawnych właścicielach rozparcelowano, a charakterystyczne dla naszej kultury dworki szlacheckie zostały pozbawione dawnego blasku. W ciągu ostatnich lat jednak dużo się zmieniło i nadal się zmienia. Dzięki inwestycjom ludzi, świadomych wartości dziedzictwa narodowego, wiele zabytkowych budowli powraca do życia, poza funkcjami muzealnymi pełniąc rolę centrów kultury, muzeów, siedzib firm, budynków użyteczności publicznej czy atrakcyjnych hoteli.
Pod ochroną
Nie licząc małych dworków, w Polsce istnieje od 2,5 do 3 tys. zamków i pałaców, z czego większość została wpisana do rejestru zabytków, a wszelkie adaptacje wymagają zgody konserwatora. Dużo prościej jest przystosować dwory do funkcji kulturalno-społecznej (domy kultury, muzea, galerie itp.) niż noclegowej. Zabytkowy charakter obiektu nakłada na hotelarzy wiele ograniczeń, a prowadzenie usług hotelarskich podlega regulacjom prawnym, ale z drugiej strony mogą oni liczyć na pewne udogodnienia, np. dotacje na remont i rewitalizację budynku. W przypadku adaptacji pałacu na hotel zachodzi konieczność dostosowania pomieszczeń do funkcji hotelowej, wzmocnienia konstrukcji, wyposażenia go w nowoczesne instalacje (piony sanitarne, windy, udogodnienia dla niepełnosprawnych, ocieplenie wnętrz itp.), a nierzadko ingerencja w elewacje i wymiana pokrycia dachowego. W zależności od stanu zabytku, może także dojść do przebudowy istniejącej kubatury, dobudowy nowej, a nawet odbudowy albo rekonstrukcji. We wnętrzach natomiast konieczne jest m.in. stworzenie ciągów komunikacyjnych, przeprowadzenie podziału lub łączenia pomieszczeń przeznaczonych na pokoje dla gości, a także uwzględnienie odpowiednich powierzchni na zaplecze dla personelu oraz cele gastronomiczne, rekreacyjne, konferencyjne czy biznesowe. Adaptacja obiektów zabytkowych na cele hotelowe oraz społeczno-kulturalne, gastronomiczne itp. jest szczególnie popularna w ostatnich latach, co stanowi zarówno odzew na aktualne zapotrzebowanie, jak i przejaw chęci ocalenia polskiego dziedzictwa kulturowego. Wszystkim gościom, którzy pragną odmiany od tzw. codzienności, daje to wspaniałą możliwość spędzenia choćby weekendu w przepięknych, mających własną historię miejscach.